Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2013

"Father, into your hands I commend my spirit"

Obraz
"I'm alone sitting with my broken glass..." Imię: Nicolas Alexander Nazwisko: Blunt Rasa: Lalkarz Poziom mocy: Mistrz Zajęcie: Wystawia wędrowne teatrzyki Wiek: 24 lata Pochodzenie: Gamma Fiction Organizacja: Średnio zakorzeniony w T.A.P.N. W tajemnicy zajmuje się tępieniem wampirów "Life is a waterfall..."    Zacznijmy od wyglądu, po którym to ocenia się większość istot. Nicolas jest wysokim, wszak mierzącym równo 190 cm dość młodym mężczyzną. Posiada średniej długości ciemnobrązowe włosy, które podobno w najbliższej przyszłości zamierza ściąć. Świat ogląda czekoladowymi oczami, które w słabym świetle mogą się wydać czarne. Co do ubioru  przeważają w nim ciemne barwy. Zwykle zakłada jakąś koszulę, czarne jeansy i płaszcz. Przez ramię zawsze ma przewieszoną  torbę , w której znajduje się 300 pomniejszonych marionetek.  "You will live death, in your life..."  Czas na charakter. Ten mężczyzna jest indywidualistą i egoistą,

Przygotuj trzy trumny

Obraz
                Robert Stevenson był typowym samcem beta. Zwykle niezauważalnym, do bólu nudnym, ale mimo wszystko obdarzonym dużą wyobraźnią. A to mu znacznie ułatwiało życie. Praca księgowego pozwalała mu na utrzymanie jego nieco neurotycznej i wiecznie marudzącej żony, a także jego dwóch córek. Z charakteru przerażająco podobnych do matki. Nigdy jednak nie narzekał. Wystarczało mu to, co już miał. Zresztą i tak uparcie twierdził, że jego prawdziwe życie toczy się na zupełnie innej płaszczyźnie. W snach i marzeniach nigdy nie był nudnym Robertem z księgowości. Stawał się wtedy kimś zupełnie innym. Stawał się Redem. Zwykle niepokornym i oczywiście najszybszym rewolwerowcem na dzikim zachodzie. Od zawsze był fanem westernów.  Jako Red miał bardzo napięty grafik. Ratował wiecznie napalone damy w opałach, udaremniał napady na banki i ścigał wszystkich wyjętych spod prawa. Jego odwiecznym wrogiem był Jack. Uosobienie szefa Roberta. Wredny, okrutny i w dodatku najprawdziwszy geni

Znacznie łatwiej jest zabijać niż prosić.

Obraz
[MUZYKA] STORMY  Opowiem Ci o kobiecie z innego wymiaru, czego z początku, jako człowiek, nie mogłem pojąć i co wprawiało mnie w w niejasne zakłopotanie.  Ta jasnowłosa istotka mająca zaledwie metr siedemdziesiąt wzrostu o smutnych błękitnych oczach ukrytych za kurtyną czarnych rzęs, w których było coś hipnotyzującego, codziennie nocą spacerowała po dachach w okolicy mojego domu. Zanim ktoś zadzwonił na policję z niespotykaną u ludzi zwinnością umykała gdzieś niezauważalnie jakąś nieoświetloną uliczką, gdzie nie było wyjścia, a i tak tam znikała...  Była tu nieproszona i złośliwie stukała w okna zupełnie bez powodu budząc śpiących ludzi, ale ja nigdy nie dzwoniłem po mundurowych, bo i tak to nie miało sensu. Interesowała mnie jej osoba. Byłem chyba jedynym zainteresowanym tą kobietą w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Reszta narzekała i próbowała tylko odgadnąć jej tożsamość. Odważyłem się wyjść jej na spotkanie, jeszcze nie wiedząc z kim mam do czynienia. Gdy próbowałem j

PRZEDMIOTY

Obraz
NASZYJNIK Doczepione są na nim dwa symbole, puzderka oraz jeden klucz. Symbole: Symbol Nieskończoności Symbol Siły (Młot Thora) >POWRÓT DO KARTY<

POWIĄZANIA

Obraz
OLIVER Kieszonkowiec  Były człowiek, którego zabito i wyssano z niego duszę Puzderkiem Śmierci, a zamiast oddania jej w ręce Żniwiarza, ożywiono w raz z pamięcią w ciele Kieszonkowca. Jest asystentem Stormy. Zaskakuje wszystkich swoją niezłomnością w dążeniu do celu. Jest zdecydowany, zaradny i sumienny, a przy tym pełnym życia zwolennikiem pozostawiania żywego takim jakim jest. Nie można zaprzeczyć, że jest jedną z tych pozytywnych postaci, którym można zaufać. SHAN Smok  Jest z zawodu lekarzem i z rasy (oraz pochodzenia) Smokiem kultury Chińskiej. To dlatego, że w Gamma Fiction (Kraina Harea) została założona mniejsza metropolia z kulturą podpatrzoną z Chin- kraju z Gamma Center.  Do jego zamiarów nikt nie jest przekonany. Śledząc jego poczynania można zauważyć go w różnych dziwnych sytuacjach, w których coś ukrywa. Jego ekwipunek jest jakby żywcem wyciągnięty z filmu science fiction. Jest posiadaczem jednego z dwunastu Pierścieni Energii. ANEL Anev

WSPOMNIENIA

Brak opowiadań. >POWRÓT DO KARTY<

Człowiek najbardziej zbliża się do siebie samego, gdy osiąga powagę dziecka przy zabawie*

Obraz
  LIBRA Człowiek Posiadaczka karty mocy Jedna z 12 generałów zodiaku Pracuje dla niejakiego Xeroboya " W dniu wejścia Słońca do znaku Wagi zaczyna się kalendarzowa jesień. Doba podzielona jest wtedy na dwie równe części: nocną i dzienną. Stąd też Waga stała się symbolem powszechnej równowagi. Ludzi urodzonych w tym znaku cechuje idealizm, poczucie sprawiedliwości, spokój, harmonia i ład. To mistrzowie dyplomacji, nie znoszą walki, rywalizacji i konfliktów, a sporne sprawy rozwiązują w sposób ugodowy i pokojowy. Wiedzą, że życie jest zbyt krótkie, aby marnować czas na nieporozumienia. Wagi są pełne wdzięku i elegancji, często urodziwe. Mają nienaganne, arystokratyczne maniery, doskonały gust i wyczucie piękna. Ujmują innych swoją niewymuszoną grzecznością, rzadko spotykaną tolerancją i wielkodusznością." Co nieco: Niewiele wiadomo o jej faktycznym pochodzeniu. Sama o sobie mówi, że urodziła się w  Ruchomym Miasteczku Beldurra, or

Lepiej żebyś przeminął jak sen złoty.

Obraz
MERCUTIO LUSTRZANY STWÓR | ISPILU ZA ZABAWY PORTALAMI ZESŁANY NA ZIEMIĘ| GDZIEKOLWIEK ZECHCE RUDE WŁOSY, ZIELONO-NIEBIESKIE OCZY | BARDZIEJ SIĘ BOISZ CZY MOCNIEJ KOCHASZ? STARA SIĘ BYĆ PISARZEM | NIE MA SENSU GO ZMUSZAĆ DO NICZEGO Narodził się nigdzie. Nie czuł się wytworem własnej wyobraźni, bożkiem, duchem, dziwactwem. Czuł się całkiem realny, prawdziwy, ale niekompletny. Samotny, jakby już go pochłonęła nicość, w której nie ma dotyku, ani głosu, ani węchu,  nie ma nawet oczu patrzących z góry - tych wielu par, których tak bardzo nigdy się nie bał. Zbyt mocno czuł się prawdziwy, jako ten jedyny,  pozostawiając wszystkich w tyle z ich fałszywością. Zapomniał o tym, że jest zjawą. Że pojawiał się tylko na tą chwilę przerażenia lub zachwytu. Zuchwalec cały ten czas. Przez swój żywot. Przez wieczność, której nie umiał określić ani nazwać - pewne rzeczy lepiej pozostawić samym sobie. Pojawiał się jako cień. Pojawiał się w komiksach zwiastując przyszłość, którą znał najlepi

"A imię jego będzie czterdzieści i cztery"

Obraz
  *Klik*                       Ile lat minęło od ostatniego testu, od badania, które okazało się końcowym i na dodatek destrukcyjnym dla naszej grupy badawczej…   Kogo to obchodzi. Wydawałoby się, że wszystko zdarzyło się zaledwie tydzień temu, a zgliszcza kopalni w Zonie 201 stoją jeszcze zupełnie nietknięte. Znaleźliśmy go właśnie tam z niebieskimi, przepełnionymi obłędem oczami i teoriami, które wydawałyby się zupełnie irracjonalne. Nazwaliśmy go Czterdzieści Cztery, bo był on czterdziestym czwartym obiektem naszych badań. Sam mówił na siebie Dinistrio, co oznacza zniszczenie, albo używał imienia Ilia. Uparcie twierdził, że nazwisko jego brzmi von Loewenwold, ale w to akurat nie wierzyliśmy. Często zdarzało mu się mówić na siebie w trzeciej osobie, w zależności od humoru, jaki aktualnie posiadał. Czasem przerażał nas ciągłym zmienianiem swojego nastawienia do świata, charakteru, jak i cichym szeptem „On tu jest. Milion. W końcu wymorduje was wszystkich, ale na to

You can't kill me. I died years ago.

Obraz
    Nagie drzewa gięły się na wietrze w urywanych półtonach jego ponurej pieśni. Wibrujące cienie wpełzły na szarą ścianę, a pomieszczenie – na którego wystrój składało się jedynie łóżko i szafka nocna – tonęło w mroku. Jedynie łagodna łuna bladego światła rozmywała się miękką smugą na podłodze, wpadając przez okno.     Jej drobne, wątłe ciało dygotało z zimna. Dłonie o nienaturalnie długich, kościstych palcach spoczywały na poszarzałej pościeli. Srebrne wstążki oplatały nadgarstki. Rubinowe kosmyki wiły się na poduszce, a głowa smętnie opadła na ramię. Nieobecny, mętny wzrok jadeitowych oczu niezmiennie utkwiony był w ten sam punkt. J A D E I T E   Senna Obłąkana Wiek nieznany Gamma Amnest Ośrodek Dla Niepełnosprytnych     Nikt tak właściwie nie pamięta przybycia tej istoty do Ośrodka. Wśród co bardziej naiwnych stworzeń, których ulubionych zajęciem jest wymienianie informacji na temat innych, krąży pogłoska, że pewnego dnia Jade po prostu wyrosła jako jedna z roślin w ogro

Rada starszych.

  Może i świat ten ma co nieco z nieuporządkowania i nieposkromionej ludzkiej fantazji, ale i ta musiała gdzieś tam pominąć kilka istotnych faktów. W końcu wszyscy wiedzą, że z chaosu musiało się coś narodzić. Podobno na całym tym padole wiecznych marzeń pojawił się Loewenwold, którego nikt nie znał. Znacznie bardziej wolał się ukrywać gdzieś tam pomiędzy skalistymi górami ukrytymi na końcu świata, gdzie oczywiście była przepaść, a morzami i oceanami, otulającymi zielone łaty ziemi. Potem wszystko posypało się tak szybko, że nikt nie nadążył za przebiegiem wydarzeń. Wyobraźnia i błagania z Gamma Center szybko przeniknęły barierę, która jeszcze całkowicie się nie wykształciła, i nie zdążyła przygotować się na tak szybki rozwój umysłów ludzkości. Tak też i narodziły się bożyszcza tego świata. Jednak myśli i bałagan panujący w rozwijających się umysłach tak namieszał, że owi bożkowie nie przypominali zbytnio zdrowych psychicznie i chociażby zwyczajnych ludzi. Nie dziwmy się więc, że i św

Spis przedmiotów niezwykłych.

Parasol   [1]     [2]     [3]    W Gamma Fiction istniały od zawsze i stały się pierwszymi środkami transportującymi z guziczkami do wysuwania metalowej belki, umilającej podróż (bo któż chciałby przez całą drogę wisieć, kurczowo przytrzymując się rączki). Potrafią przenieść bardzo dużo, choć wyglądają tak niepozornie. Trzeba jednak pamiętać, że wszystko ma swoje granice, a kiedy raz się przesadzi, już nigdy nie będzie można go używać jako maszynę transportującą. Ot, stanie się zwyczajnym parasolem z belką. Są przeróżnych kolorów i niczym nie różnią się od tych, które spoczywają sobie grzecznie w szafach ludzi (kto wie, może i Twój parasol pochodzi z tego świata...). W Gamma Center pojawiły się dość niedawno. Pierwszy znaleziono w Nizovce, na terenie Syberii. Mieszkańcy musieli naprawdę się dziwić, widząc zastygnięty w bursztynie (który bądź co bądź zakopany został trzy metry pod ziemią). A gdy odkryto jego umiejętności, naukowcy rosyjscy zabrali się do badań, a innych zainter

O krainach i światach słów kilka...

       Gdzieś w głębi Gamma Fiction, miejsca spełnienia najgłębszych marzeń, cudownych, choć niekiedy niebezpiecznych snów, na terenie rozmytych granic tajemniczych krain, w okolicy tchniętego zielenią Baso, leży niepozorne państwo, noszące nazwę Grzybnia – przedziwny kraj trwający w zgodzie z naturą, ale też rządzący się własnymi prawami. Grzybnia jest podzielona na cztery podobnej wielkości strefy pogodowe. Zamokra znajduje się w lewym dolnym rogu, powyżej widnieje Zasucha, dalej na zachód natykamy się na Zaciepłą, a na południowym zachodzie gości Zazimna. W samym środku tego państwa znajduje się Centrum. Tam pogoda jest idealna; jeżeli ubierzesz szorty, wokół będzie panować perfekcyjne lato, natomiast decydując się na kożuch, możesz spokojnie pobawić się na śniegu i ulepić bałwana. Należy także wspomnieć, że zachody Słońca są tu bardzo niesamowitym zjawiskiem, które przypomina wyłączanie światła za pomocą przycisku; w jednym momencie po prostu robi się ciemno. Dzieje się tak, poniew

Charakterystyczne miejsca.

 W granicach Grzybni: Akademia imienia Michaiła Bułhakowa (szkoła TAPN, stolica) Najbardziej wpływowa i renomowana szkoła na całym świecie. Szkoła znajduje się na ogromnej przestrzeni. Wyglądało jak zwyczajne, ludzkie miejsce. Tak, jak można sobie wyobrażać szkołę o wysokim poziomie. Kilka filarów, ceglany kolor, delikatnie zamkowy wygląd, otaczający ją spory ogród… Rutyna. Szeroki korytarz prowadził do półokrągłego holu szkoły. Tam został wybudowany niski, owalny podest, podświetlany zielonym, dość wysokim płomieniem, który służył do teleportacji po szkole. Różnorakie istoty wchodziły do owego kręgu i znikały bez wieści, inne zaś pojawiały się z małych cząsteczek wirujących wokół. Droga do podestu wyłożona została marmurem, a po bokach ustawione były ogromne posągi o nienagannej bieli. Było ich pięciu, a każdy z nich podpisany jak bóstwo. Szósty znajdował się w kręgu i przedstawiał ptaka podobnego do wizerunku feniksa. Za wapiennymi kolosami można było dostrzec małe koryta

Administracja

Wszelkie pytania, uwagi, prośby, zażalenia, chęć dodania czegoś do jakiejkolwiek z zakładek (bo pamiętamy, że to świat otwarty) itp można składać właśnie tutaj. Dla utrzymania porządku, co jakiś czas będą one usuwane.

Reklama

Obraz
Ta zakładka jest jedynym miejscem, w którym spam będzie tolerowany. Właścicieli innych blogów prosi się również o składanie próśb lub podejmowanie decyzji o sojuszu właśnie tutaj. S ojusze:   Akademia Magiczna   Arghal   Armia Boga     Cesarstwo Bysen   Czas Hogwartu Dynastia Tudorów   Hayashi Okiya   Hogwart50   Kagura Ohime   Keronia   Monster High     Moonlight City New York College Ordo Corvus Albus Our District   Oxenfurt   Sekcja SEAL Shadow Dancers   Sunset Valley   Szkoła Dla Trudnej Młodzieży The Mortal Instruments   The Worst Revolution The New Hogwart   Wollerstone Xavier's School for Gifted Youngsters Zakład Karny Uppsala Bannery: